niedziela, 17 lipca 2011

Wytrawne muffiny - cheddar + chorizo

Od wczoraj przypominam sobie jak przyjemnie jest "zdzierać" głos, śpiewając. Dobrze jest przypomnieć sobie o talencie, który choć drzemie, nie zginął wraz z latami braku ćwiczeń. Wystarczy tylko znaleźć odpowiednią piosenkę, o właściwej tonacji i podkład bez linii melodycznej. Może jakieś karaoke? :)
Od rana balkon otwarty na oścież, ciepło i wiatr wdziera się do mieszkania... tę piosenkę Adele śpiewam na głos. Podwójny, silniejszy oddech. Lepszy apetyt i lepszy humor, mimo samotności. W tym śpiewającym nastroju warto coś upiec!
Oto tuzin wytrawnych muffinek, które upiekłam po to, żeby samą siebie do nich przekonać, bo dotychczas to Izka "przodowała" w tego typu kombinacjach. Udało się... są naprawdę niezłe - puszyste, słone, z kawałkami dobrej kiełbasy. Dobre z czosnkowym sosem (co właśnie w tej chwili testuję). Uwaga - mają dużą szansę, by sprawdzić się jako idealne danie piknikowe! :)

Wytrawne muffiny z cheddarem i chorizo
SKŁADNIKI: 
(inspiracja: blog Przepisy Nigelli Lawson
przepis zmodyfikowany:)) 

(12 średnich muffinek)
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 0,5 łyżeczki sody
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka musztardy w proszku
  • 0,5 szklanki startego Cheddara + do posypania (razem ok. 100 g)
  • 6 łyżek oleju roślinnego
  • 200 ml śmietany 12 %
  • 0,5 szklanki mleka
  • 1 duże jajko
  • 2 łyżki sosu Worcestershire + kilka kropel na wierzch
  • 80 g kiełbasy chorizo - lub innej ostrej, np. węgierskiej
PRZYGOTOWANIE:
W jednej misce wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia, sodą oczyszczoną, solą i musztardą w proszku. W drugiej pozostałe składniki, najlepiej przy użyciu miksera - drobno starty cheddar, olej, śmietanę, mleko, jajko i sos Worcestershire. Wlać mokre składniki do suchych, wymieszać. Dodać pokrojoną w półplasterki kiełbasę i wymieszać raz jeszcze - nie trzeba się przejmować grudkami w cieście - to cały urok muffinek :)
Piekarnik rozgrzać do temp. 200-210 stopni. 
Formę nasmarować lub wyłożyć papilotkami. Nakładać ciasto do wysokości ok. 3/4 papilotki. Wstawić do piekarnika na 20 min. Wyjąć, posypać cheddarem i polać kilkoma kroplami sosu Worcestershire i wstawić jeszcze na 5 minut. 
Najlepsze są lekko ciepłe (ale nie gorące!). Idealne na piknik :)







































Przepis bierze udział w lipcowej odsłonie konkursu "Wybory kulinarnego bloga roku".

14 komentarzy:

  1. Świetny przepis !
    I piękne zdjęcia *_*

    OdpowiedzUsuń
  2. O, to coś dla mnie - iloma sztukami naje się dorosły, męski osobnik :)?

    OdpowiedzUsuń
  3. Papaya dzięki :)

    Kornelu - myślę, że to zależy od objętości żołądka męskiego "osobnika", ale znam takich, dla których zjedzenie 12. muffinek to żaden wyczyn :) Ja się najadłam dwiema :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wytrawnych muffinek nie jadłam jeszcze, ale te bardzo przypadły mi do gustu!

    OdpowiedzUsuń
  5. też bym chętnie takie upiekła, żeby samą siebie przekonywac :-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Niegdy nie robiłam wytrawnych muffinów. W ogóle trzeba zacząć od tego, że nigdy nie robiłam muffinów. Muszę w końcu kupic sobie formę, bo już dużo muffinowych przepisów czeka na wypróbowanie :D Z tym włącznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie nie trzeba przekonywać do takiej kombinacji, chętnie bym wytrawne muffiny zjadła :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też lubię tą piosenkę Adele - cała płyta jest cudowna! Piękne zdjęcia - od razu mam większy apetyt :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Patrze i patrzę i jak tylko będę w Krk w najbliższym czasie, zakupię chorizo i wezmę się pieczenie tychże cudności:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie maleństwa, a w sumie to całkiem konkretne danie :]

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie widziałam wytrwnych muffinów, ale to wspaniały pomysł. Muszą być pyszne.

    OdpowiedzUsuń
  12. To coś dla nas, bowiem kochamy i cheddar i chorizo! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ostatnio mam coraz większą ochotę na takie wytrawne :) raz robiłam z brokułami i były super

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię takie muffiny, bo niejednokrotnie się sprawdziły przy niezapowiedzianych gościach a i do podgryzania, kiedy jest dużo pracy są jak znalazł :) Tę wersję chętnie wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wizytę na blogu!
Jeśli komentujesz, korzystając z opcji "anonimowy", prosimy napisz w komentarzu nick lub swoje imię ;)