poniedziałek, 1 września 2014

Patisony w occie

Pamiętam jak kilka lat temu mama zaczynała swoje ogrodowe przygody - poza skalniakiem, kwiatami i kawałkiem ładnego trawnika po raz pierwszy wygospodarowała miejsce dla ogórków, cukinii, koktajlowych pomidorków i... patisonów. Sama kupiłam jej pierwsze nasionka po drodze z internatu do domu. Dopiero później przyszedł czas na marchewki, buraczki i inne warzywa, które z czasem zepchnęły patisony na dalszy plan.




Patisony to było "coś" - urocze warzywa niczym małe statki ufo, najlepsze jak najmniejsze (choć czasem eksperymentalnie doprowadzane przez mamę do dużych rozmiarów), stały się naszym ulubionym dodatkiem do obiadów. Obecnie rzadko można je zobaczyć na targu, więc zawsze jak są to kupuję 1-2 kg, by zamknąć choć trochę w słoiczkach i otworzyć zimą. Przywołują fajne wspomnienia! ;)


Patisony w occie

SKŁADNIKI 
(na 6 słoików 0,5 l):
  • 1,5 kg malutkich patisonów
  • 1 czerwona papryka
  • malutka ostra papryczka
  • 1 duża cebula czosnkowa
na każdy słoik:
  • 2 ziarna ziela angielskie
  • 2 listki laurowe
  • 1/2 łyżeczki jasnej gorczycy
  • kilka ziarenek kolorowego pieprzu
  • mały kawałek baldachimu kopru (opcjonalnie)
zalewa:
  • 5 szklanek wody
  • 1 szklanka octu
  • 8 łyżek cukru
  • 1 czubata łyżka soli

PRZYGOTOWANIE:
1. Patisony dokładnie opłukać, oczyścić, odciąć zielone kawałki łodyg. Większe patisony przekroić na pół.
2. Paprykę pokroić w kostkę, papryczkę ostrą w plasterki, cebulę w piórka.
3. Do wyparzonych słoików rozłożyć paprykę, cebulę i pozostałe składniki. Umieścić w słoikach patisony.
4. Składniki zalewy zagotować. Gorącą zalewą wypełniać słoiki aby całkowicie przykryć warzywa. Brzegi słoików wytrzeć do sucha, dobrze dokręcać.
5. Wstawić do dużego garnka wyłożonego ściereczką, zalać gorącą wodą do 3/4 wys. - woda nie może sięgać pokrywek.
6. Zagotować, zmniejszyć grzanie na średnie i pasteryzować 15 minut. Słoiki wyjąć, wystudzić.
7. Przechowywać w ciemnym, suchym miejscu.





3 komentarze:

  1. Ale zazdroszczę, rzeczywiście bardzo trudno jest kupić patisony w wersji nieprzetworzonej. Ja uwielbiam patisony faszerowane kozim serem, mmm...

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny post! ;)

    Pozdrawiam
    ___________
    truskawkowa-fiesta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. A gdzie gorczyca????
    wyglądają wyśmienicie :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wizytę na blogu!
Jeśli komentujesz, korzystając z opcji "anonimowy", prosimy napisz w komentarzu nick lub swoje imię ;)